Zawsze byłam osoba aktywną i mimo że biegam od 5 lat dopiero z początkiem tegorocznego sezonu rozpoczęłam "wybiegania" liczące średnio 13 km. Wracając spocona i szczęśliwie zmęczona, nic mocniej nie pomoże się zregenerować niż taki oto koktajl.
Jak wiemy można dodać do kubeczka wszystko co tylko myśl przyniesie, zmiksować i już! Chciałam Wam jednak przedstawić moja ulubioną opcję i zachęcić do wypróbowania, choć sądzę że każdy był już jej smakoszem :)
Składniki na 500 ml koktajlu:
- 2 banany
- duża garść malin
- pół szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego
Polecać nie trzeba.
Smacznego!
Nie lubie malin więc... zamienie je na nektaryne lub brzoskiwinie :D
OdpowiedzUsuńAha... ja tez u siebie proponuje rożne przepisy na koktajle bo tak samo jak ty jestem ich fanka! :D
OdpowiedzUsuńI masz racje, bo bieganiu (na razie biegam do 15 km) nie ma nic lepszego i szybszego niż koktajl :D :D
Pozdrawiam!:-)
Ja piję takie koktajle codziennie. Są pycha! Zapraszam do mnie: fit-fit-and-fit.blogspot.com ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie koktajle :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńwww.stefabloguje.blogspot.com
Uwielbiam koktajle, zwłaszcza truskawkowy i malinowy! Są idealne na te cieplejsze dni :)) ja dzisiaj już do śniadania piłam z jagód, pychota.
OdpowiedzUsuńMiłego,
Pat.
Dawno nie jadłam malin. Smacznie wygląda.
OdpowiedzUsuńFajny wpis:)
OdpowiedzUsuńmanicure ursynów