niedziela, 23 grudnia 2012

Wstęp do planu na 2013 r.

Moim zadaniem w okresie świąt jakie sobie postawiłam, jest ułożenie własnego programu treningów jak i odżywiania. Takie szczegółowe planowanie da mi lepszą ogranizację jak i wiecej czasu dla siebie.
W teorii chciałabym ustalić jak długo powinnam skupiać się na danej partii mięśni, dodając do tego zdrowe odżywianie jak i odpowiednią pielęgnację.
Niestety w praktyce nie będzie to tak pięknie wyglądać.

Z racji pogody, która nie sprzyja ćwiczeniom na zewnątrz oraz bardzo ograniczającym rozmiarom mojego lokum, postanowiłam znowu kupić karnet open do fitness klubu.
Ma to swoje duże plusy jak i niestety kilka minusów.
Pozytywne jest to, że w klubie do którego chodzę, zajęcia są na prawdę wyczerpujące
i prowadzone w profesjonalny sposób.
W Krakowie miałam przyjemność ćwiczyć
w około 7 fitness clubach.

Czasem wytrzymywałam nawet pół roku, czasem po miesiącu stwierdzałam że ten klub to pomyłka. Dlatego w pełni świadomie jestem zadowolona z tego do którego uczęszczam teraz.
Kolejny pozytyw - karnet open pozwala mi korzystać również ze spinningów jak i siłowni która jest czynna już od 6:30 do 23 w tygodniu także zero ograniczeń :)

Nie będę już wspominać, że jest estetycznie, czysto i dodatkowo mam blisko :)

Niestety dość poważna wadą jest to, że zapisy są raz w tygodniu ( w sumie jak w większości klubów) i jest zasada "kto pierwszy ten lepszy". Absolutnie ją rozumiem, tyle ze przez to nie można sobie zaplanować naprzemiennych ćwiczeń cardio i siłowych, po prostu wpisuje się na to, gdzie akurat jest miejsce i nie kłóci się z moim terminarzem.

Mając miesięczny staż w tym klubie (2h dziennie) stwierdzam, że czuję i widzę efekty. Zostanę, więc mu wierna na dłużej :)


Reasumując, zadanie w trakcie świąt muszę lekko zmodyfikować. Skupię się na dostosowaniu dodatkowych ćwiczeń do tych odbywanych w clubie fitness, wyznaczę sobie kilka dodatkowych zasad żywieniowych oraz opracuje plan pielęgnacji wspomagający mój wysiłek fizyczny :)

Zarysowany plan opublikuję już w Nowym Roku.





Przy okazji życzę wszystkim bez wyjątków zdrówka, zdecydowanego dążenia do celu, siły i wytrwałości w spełnianiu marzeń i celów. Chcę Wam obiecać wsparcie z mojej strony i mocne ściskanie za Was kciuków. Sobie życzę rozwój bloga, Waszego zainteresowania i mocnego wsparcia jak i wytrwałości :)
 


1 komentarz:

  1. Obyśmy wytrwały w postanowieniach noworocznych, Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń