wtorek, 1 stycznia 2013

Styczeń rok 2013 :)

Plany !
Jest ich mnóstwo, nie wiem czy to dobra rzecz do wypisywania ich tutaj na cały rok, za pół roku zaglądnę i sprawdzę jak duża jest porażka.. niefajnie. Dlatego postanowiłam, że co miesiąc będę wypisywać zadania na przyszły miesiąc. Dziś zbiorę sobie plany na styczeń. Początkiem lutego obiecuję, że będę zadowolona z siebie, że udało mi się w 100 % zrealizować plan :D
(ach ten po-sylwestrowy optymizm ! )


Chcę zaznaczyć, że plan jest dla mnie listą, która ma mnie motywować i przypominać
o wyznaczonych celach, by się sprawdzać
 i cieszyć z każdego udanego miesiąca

Blog natomiast nadal jest miejscem gdzie chcę się skupić nie tylko na aktywności fizycznej, lecz na tym co jest dla mnie ważniejszą jak
i mocniejszą stroną - zdrową żywnością. Mimo, że do tej pory niewiele było na ten temat, uwierzcie - dopiero się rozkręcam :)




Mój udany styczeń wygląda tak:

Aktywność fizyczna :
  1. Fitness (min. 5 h/tyg./60 min.)
  2. Biegać na bieżni (2/tyg./30 min.)
  3. Ćwiczenia na orbitreku (2/tyg./30 min.)
  4. Kontynuować program 100 pompek
  5. Więcej ćwiczeń rozciągających (3/tyg./20 min.)
  6. Spinning (1/tyg./45 min.)

Dieta :
  1. Wyeliminować z diety słodycze (dozwolone jedynie w niedzielę w ograniczonych ilościach)
  2. Zjadać więcej owoców i warzyw (min. 2 posiłki dziennie złożone z owoców i 3 z warzyw)
  3. Więcej szaleństw (tych zdrowych) w kuchni. Mniej monotonne dania.
  4. Więcej liściastej zielonej herbaty.


Wydaje mi się, że jest to dość ambitny plan, tym bardziej, że nie przepadam za ćwiczeniami rozciągającymi. Wierzę jednak, że dam radę. Jest on dość okrojony, lecz dopiero nabiorę wprawy przy układaniu kolejnych "miesięcy". Tak sadzę.
Styczeń szykuje mi się pracowicie zważając, że jest to mój rok magisterski. Dlatego wolę się w lutym przy podsumowaniu stycznia, miło zaskoczyć spełnieniem punktów, aniżeli zawieźć. Wtedy w planach na luty będę mogla dodać więcej fitness-punktów :)
Brzmi sensownie ! 

A więc do dzieła !

13 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się to pisanie planu na każdy miesiąc. W większości przypadków ustalamy sobie jakieś postanowienia a po styczniu odchodzą one w niepamięć... może to dobra recepta na to :). Ja skupiam się na mojej liście 101 rzeczy w 1001 dni, niesamowita inicjatywa.
    Plus dla Ciebie za dokładne wypisanie celów, ważne jest żeby nie pisac ogólników :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ambitny plan! ale do zrealizowania, na pewno dasz rade :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, krótko, zwięźle, na temat , a co najważniejsze MOŻLIWE DO WYKONANIA ;) Życzę Ci powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej, jeszcze wiecej fitness punktów. Przy tym to bym juz umarla xD Ale plan brzmi dobrze. No i to ze baedziesz to aktualizować co meisiąc. Ale dobrze jest na starcei ein zaczynam za mocno, bo jak cos sie nie uda to potem sa wyrzuty. Mozemy sie tego rpzestraszyc, weicej lepiej małymi kroczkami. I jeśli tych pkt fitnessowych ma byc wiecej... to bezpieczniej bedzei jak bedzei to tylko +1pkt na miesiąc.
    Ale oczywiscie zycze powodzenia! Jak się postarasz to jasne, że wszystko wyjdzie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. o taak słodycze ograniczyć:)obserwuję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm póki co idzie ciężko ze słodyczami :P dlatego już mam z siebie ubaw, ale dzięki :)

      Usuń
  6. tez bym musiała rozciąganie zaliczyć do swoich planów, bo dotychczas za często je pomijałam.
    Wytrwałosci i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie ponoć najlepiej zamiast ogólnych postanowień rozpisać sobie dokładne :) na pewno Ci się uda, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Plan baaardzo ambitny, nie dałabym rady tak często ćwiczyć i przestrzegać tych zasad diety :D Życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co przegrywam ze słodyczami, ale właśnie lecę parzyć zielona herbatkę. Fitness u clubie dopiero od poniedziałku, do tego czasu meczę Chodakowską, dlatego jeszcze niestety nie znam "wykonalności" moich postanowień :)dzięki !

      Usuń
  9. ale masz ambitny plan ! bede trzymała za ciebie kciuki ! Zapraszam ciebie na mojego bloga gdzie walczę z odchudzaniem i nie tylko , właśnie wstawiłam zdjęcia swojej sylwetki ,liczę na twoje rady . Pozdrawiam http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem absolutnie ZA zieloną liściastą herbatą! kocham uwielbiam ubóstwiam i też muszę częściej ją pić...

    OdpowiedzUsuń